E.L. James – „Pięćdziesiąt twarzy Greya”. Książka, która atakowała mnie z każdej niemal strony przez ostatnie miesiące. I po przeczytaniu jej (jednocześnie z recenzjami na Wyszło) mam dwie refleksje: raz – nie dziwię się, że się tak Kobietom podoba, a dwa – w takich momentach jak ten mam potwierdzenie, że nie warto
„I don’t wanna live forever” — Zayn, Taylor Swift! Z Twoich odpowiedzi wynika, że to właśnie ta piosenka opisuje Twoje życie miłosne. Gorąco zachęcam Cię do posłuchania jej i podzielenia się wynikiem w komentarzu!Fragment tekstu: „I’ve been looking sad in all the nicest places Baby, baby, I feel crazy I see you around in all these empty faces Up all night, all night and every day I’ve been looking sad in all the nicest places Give me something, oh, but you say nothing Now I’m in a cab, I tell ’em where your place is What is happening to me?”Moje życie miłosne jest nijakie… fajny quiz!
Jeśli chodzi o samą książkę to powiem tak - najsłabsza literacko, jeśli chodzi o tego typu książki. Pomysł może i ok, ale wykonanie marne. Przeczytałam całą trylogie raczej z rozpędu, bo byłam po przeczytaniu innych erotyków i byłam ciekawa fenomenu Greya.
Opowiadanie podobne do książki "Pięćdziesiąt twarzy Greya"? Nieco zainspirowana książką "Pięćdziesiąt twrzy Greya", a także zirytowana banalną fabułą postanowiłam stworzyć coś swojego, dlatego założyłam bloga z własnym opowiadaniem. Zapraszam: do przeczytania. Komentarze Monnikka odpowiedział(a) o 14:31: Ja również prowadzę bloga gdzie testuje swoje umiejętności pisarskie i tworzę powieści o tematyce romantycznej z licznymi wątkami erotycznymi. Zapraszam![LINK]
"50 twarzy Greya" to najśmieszniejsza rzecz tego roku, śmieszna, lecz w bardzo tragiczny sposób. A to moja mina przy momentach klapsów, "och, co powie Christian", tamponie, czy "znowu się czerwienię".
25 lipca 2012 Rozdział siódmy Pierwsze, co zwraca moją uwagę, to zapach: skóra, drewno, środek do polerowania o delikatnie wyczuwalnej nucie cytrusowej. Bardzo przyjemny. Światło jest stonowane, subtelne. Prawdę mówiąc, nie widzę jego źródła; ukryte jest gdzieś pod gzymsem wokół ścian, roztaczając nastrojową poświatę. Ściany i sufit są w odcieniu bordowym, co sprawia, że spore pomieszczenie wydaje się bardziej przytulne, a podłogę pokrywa stary lakierowany parkiet. Na ścianie naprzeciwko drzwi widzę duży drewniany krzyż, przymocowany na kształt litery X. Wykonano go z lakierowanego mahoniu, a na każdym końcu znajdują się kajdanki. Pod sufitem podwieszono wielką żelazną kratę o wymiarach co najmniej metr na półtora, a z niej zwisają najprzeróżniejsze sznury, łańcuchy i błyszczące kajdany. Na ścianie obok drzwi przymocowano dwa długie, lakierowane, misternie rzeźbione kawałki drewna, trochę przypominające szczeble balustrady, ale dłuższe, a na nich zawieszono zaskakującą kolekcję rózg, pejczy, szpicrut i śmiesznych kijków z piórami. W pobliżu drzwi stoi pokaźnych rozmiarów mahoniowa komoda z mnóstwem szuflad wyglądających tak, jakby przechowywano w nich eksponaty w starym muzeum. Przez chwilę się zastanawiam, co rzeczywiście się w nich kryje. A chcę to w ogóle wiedzieć? W kącie na końcu pomieszczenia stoi ławka obita czerwonobrunatną skórą, a na ścianie obok przymocowano drewniany błyszczący wieszak, który wygląda jak uchwyt na kije do bilardu. Po dokładniejszych oględzinach stwierdzam, że zamiast kijów znajdują się tam laski o różnej długości i średnicy. W przeciwległym kącie stoi solidny, niemal dwumetrowy stół ? lakierowane drewno plus rzeźbione nogi ? a pod nim dwa taborety. Ale to łóżko jest elementem dominującym w tym pomieszczeniu. Olbrzymi, ozdobnie rzeźbiony mebel w stylu rokoko, z czterema kolumienkami. Wygląda mi to na koniec dziewiętnastego wieku. Pod baldachimem dostrzegam kolejne połyskujące łańcuchy i kajdanki. Na łóżku nie ma pościeli? jedynie materac obity czerwoną skórą i kilka poduszek z czerwonej satyny. W nogach łóżka, w odległości zaledwie pół metra stoi duża kanapa w kolorze ciemnobrunatnym: dokładnie na środku pomieszczenia, przodem do łóżka. Dziwne ustawienie, kanapa naprzeciwko łóżka?? I uśmiecham się do siebie ? akurat kanapę uznałam za dziwną, gdy tymczasem to właśnie ona jest tutaj najzwyczajniejszym elementem wyposażenia. Unoszę głowę i przyglądam się sufitowi. W różnych odległościach przytwierdzono do niego karabińczyki. Ciekawe po co. W sumie dziwne, ale to całe drewno, ciemne ściany, nastrojowe oświetlenie i ciemnobrunatna skóra czynią to pomieszczenie delikatnym i romantycznym? Wiem, że prawda jest zgoła inna, ale taki jest właśnie romantyzm w stylu Christiana. Odwracam się i widzę, że uważnie mnie obserwuje, tak jak się zresztą spodziewałam. Z jego twarzy nie da się wyczytać zupełnie nic. Wchodzę do środka, a on za mną. Zaintrygowało mnie to coś z piórkami. Dotykam z wahaniem. Jest wykonane z zamszu i wygląda jak mały bicz, ale jest bardziej gęsty, a na końcach przymocowano maleńkie plastikowe koraliki. ? To pejcz. ? Głos Christiana jest cichy i miękki. Pejcz? hmm. Chyba jestem zaszokowana. Moja podświadomość dała drapaka, sparaliżowało ją albo po prostu wyzionęła ducha. Ja też jestem jak sparaliżowana. Jestem w stanie obserwować i chłonąć nowe informacje, ale nie mówić, co w związku z tym czuję. Jak się powinno zareagować na wieść, że twój potencjalny kochanek to pokręcony sadysta lub masochista? Strach? tak? to uczucie jest chyba nadrzędne. Teraz je rozpoznaję. I dziwne, ale nie strach przed nim ? nie sądzę, aby zrobił mi krzywdę, no, przynajmniej nie bez mojej zgody. Tyle pytań przebiega mi przez głowę. Dlaczego? Jak? Kiedy? Jak często? Kto? Podchodzę do łóżka i przesuwam dłonią po jednej z ozdobnie rzeźbionych kolumienek. Jest solidna i niezwykle piękna. ? Powiedz coś ? nakazuje Christian. Głos ma łagodny, ale to tylko pozory. ? Ty robisz to ludziom czy oni tobie? Kąciki jego ust unoszą się. Jest albo rozbawiony, albo czuje ulgę. ? Ludziom? ? Kilka razy mruga powiekami, jakby się zastanawiał nad odpowiedzią. ? Robię to kobietom, które mają na to ochotę. Nie rozumiem. ? Skoro masz ochotniczki, to dlaczego przyprowadziłeś tutaj mnie? ? Ponieważ chcę robić to z tobą. Bardzo chcę. ? Och ? gwałtownie łapię powietrze. Dlaczego? Niespiesznie przechodzę na koniec pomieszczenia i klepię wysoką ławkę, po czym przesuwam dłonią po skórzanym siedzisku. On lubi robić kobietom krzywdę. Ta myśl jest mocno przygnębiająca. ? Jesteś sadystą? ? Jestem Panem. ? Szare oczy płoną. ? A co to znaczy? ? pytam szeptem. ? To znaczy, że chcę, abyś dobrowolnie mi się poddawała. Marszczę brwi, próbując przyswoić jego słowa. ? A po cóż miałabym to robić? ? A by mnie zadowolić ? szepcze, przechylając głowę. Przez jego twarz przemyka cień uśmiechu. Zadowolić go! Chce, abym go zadowoliła! Zadowoliła Christiana Greya. I w tym momencie dociera do mnie, że owszem, dokładnie na to mam ochotę. Pragnę, aby był ze mnie zadowolony. To jak objawienie. ? Upraszczając, chcę, abyś sprawiała mi przyjemność ? mówi miękko. Głos ma hipnotyzujący. ? A w jaki sposób? ? W ustach czuję suchość i żałuję, że nie wypiłam więcej wina. Okej, rozumiem kwestię zadowalania, ale zastanawia mnie ta cała otoczka rodem z elżbietańskiego buduaru. Czy rzeczywiście chcę poznać odpowiedź? ? Mam pewne zasady i chcę, abyś ich przestrzegała, dla swojego dobra i mojej przyjemności. Jeśli będziesz postępować zgodnie z tymi zasadami, spotka cię nagroda. Jeśli nie, będę cię musiał ukarać ? szepcze. Zerkam na stojak z laskami. ? A gdzie w tym miejsce tego wszystkiego? ? Zataczam ręką szeroki łuk. ? To część pakietu motywującego. Zarówno nagroda, jak i kara. ? Masz więc frajdę z nakłaniania mnie do robienia tego, co mi każesz. ? Chodzi o zdobycie twojego zaufania i szacunku, tak żebyś mi na to pozwoliła. Twoja uległość sprawi mi wiele przyjemności i radości. Im większa twoja uległość, tym większa moja radość; to bardzo proste równanie. ? Okej, a co z tego mam ja? Wzrusza ramionami i minę ma niemal skruszoną. ? Mnie ? odpowiada z prostotą. O rany. Christian wpatruje się we mnie, przeczesując palcami włosy. ? Niczego nie dajesz po sobie poznać, Anastasio ? mówi z rozdrażnieniem. ? Zejdźmy na dół, gdzie łatwiej mi będzie się skoncentrować. Twoja obecność tutaj mocno mnie rozprasza. Wyciąga do mnie rękę, a ja waham się, czy ją ująć. Kate mówiła, że jest niebezpieczny, i miała rację. Skąd wiedziała? Jest niebezpieczny dla mego zdrowia, ponieważ wiem, że się zgodzę. A część mnie tego nie chce. Część mnie ma ochotę uciec z krzykiem z tego pokoju i wszystkiego, co sobą reprezentuje. Zupełnie się w tym wszystkim gubię. ? Nie zrobię ci krzywdy, Anastasio. ? Jego szare oczy patrzą na mnie badawczo i wiem, że mówi prawdę. Ujmuję jego dłoń i wyprowadza mnie na korytarz. ? Coś ci pokażę. ? Nie kierujemy się ku schodom, lecz na prawo od „pokoju zabaw”, jak go nazywa. Mijamy kilkoro drzwi, aż docieramy na sam koniec korytarza. I wchodzimy do sypialni z dużym podwójnym łóżkiem, całej w bieli? Wszystko jest białe: meble, ściany, pościel. Jest tu sterylnie i zimno, ale przeszklona ściana zapewnia spektakularny widok na Seattle. ? To będzie twój pokój. Możesz go umeblować, jak tylko masz ochotę, mieć w nim, co tylko chcesz. ? Mój pokój? Oczekujesz ode mnie, że się tu wprowadzę? ? Nie potrafię ukryć przerażenia w głosie. ? Nie na stałe. Powiedzmy, że od piątkowego wieczoru do niedzieli. Musimy o tym porozmawiać, uzgodnić wszystko. Jeśli oczywiście tego chcesz ? dodaje cicho i z wahaniem. ? Będę tu spać? ? Tak. ? Nie z tobą. ? Nie. Już ci mówiłem. Nie sypiam z nikim z wyjątkiem ciebie, kiedy jesteś w stanie upojenia alkoholowego. ? W jego spojrzeniu widać reprymendę. Zaciskam usta w cienką linię. Z tym akurat nie potrafię się pogodzić. Miły, troskliwy Christian, który trzyma mnie, gdy puszczam pawia w azalie, i ten potwór, który ma specjalny pokój z pejczami i łańcuchami. ? Gdzie więc śpisz? ? Mój pokój jest na dole. Chodź, na pewno jesteś głodna. ? Dziwne, ale wygląda na to, że straciłam apetyt ? mówię z rozdrażnieniem. ? Musisz jeść, Anastasio ? upomina mnie i biorąc za rękę, prowadzi z powrotem na dół. Gdy wracamy do niewiarygodnie wielkiego pomieszczenia, ogarnia mnie strach. Stoję na skraju przepaści i muszę zdecydować, czy skoczę, czy nie. ? Mam świadomość, że prowadzę cię mroczną ścieżką, Anastasio, i dlatego naprawdę chcę, abyś to wszystko przemyślała. Na pewno masz jakieś pytania ? mówi, wchodząc do części kuchennej. Puszcza moją dłoń. Owszem, mam. Ale od czego zacząć? ? Podpisałaś oświadczenie o zachowaniu poufności, możesz zapytać mnie, o co tylko chcesz, a ja udzielę ci odpowiedzi. Staję przy barze śniadaniowym i obserwuję go, jak otwiera lodówkę i wyjmuje deskę z różnymi serami oraz duże kiście zielonych i czerwonych winogron. Stawia deskę na blacie i zabiera się za krojenie bagietki. ? Siadaj. ? Pokazuje na jeden ze stołków barowych, a ja spełniam jego polecenie. Jeśli mam zamiar w to wejść, będę się musiała przyzwyczaić. Dociera do mnie, że Christian próbuje mną dyrygować od samego początku naszej znajomości. ? Wspomniałeś coś o dokumentach. ? Tak. ? Jakie dokumenty masz na myśli? ? Cóż, nie licząc NDA1, jest jeszcze umowa określająca, co będziemy robić, a czego nie. Muszę znać twoje granice, a ty moje. To umowa konsensualna, Anastasio. ? A jeśli nie będę chciała jej podpisać? ? Nic się wtedy nie stanie ? odpowiada ostrożnie. ? Ale nie będą nas łączyć żadne relacje? ? Nie. ? Dlaczego? ? To jedyna relacja, jaka mnie interesuje. ? Dlaczego? Wzrusza ramionami. ? Taki już jestem. ? Co do tego doprowadziło? ? A czemu ktoś jest taki, jaki jest? Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Dlaczego niektórzy lubią ser, a inni go nie znoszą? Ty lubisz? Pani Jones, moja gospodyni, zostawiła nam go na kolację. ? Wyjmuje z szafki duże białe talerze i jeden stawia przede mną. Rozmowa zeszła na ser? Jasny gwint. ? Jakich zasad muszę przestrzegać? ? Wszystkie zostały spisane. Przejrzymy je, jak już zjemy. Jedzenie. Jak mogę teraz jeść? ? Naprawdę nie jestem głodna ? szepczę. ? Zjesz coś ? mówi dobitnie. Dominujący Christian, wszystko staje się jasne. ? Masz ochotę na jeszcze jeden kieliszek wina? ? Tak, poproszę. Nalewa wino, a potem siada obok mnie. Upijam szybki łyk. ? Smacznego, Anastasio. Odrywam kilka winogron. To jakoś przełknę. Christian mruży oczy. ? Długo już taki jesteś? ? pytam. ? Tak. ? Łatwo znaleźć kobiety, które chcą robić coś takiego? Unosi brew. ? Zdziwiłabyś się ? rzuca sucho. ? W takim razie dlaczego ja? Naprawdę tego nie rozumiem. ? Anastasio, już ci mówiłem. Jest coś w tobie. Nie umiem zostawić cię w spokoju. ? Uśmiecha się ironicznie. ? Jestem jak ćma, która leci do ognia. ? Jego głos staje się bardziej głęboki. ? Bardzo cię pragnę, zwłaszcza teraz, kiedy znowu przygryzasz wargę. ? Bierze głęboki oddech i przełyka ślinę. Mój żołądek fika koziołka ? on mnie pragnie? w pokręcony sposób, zgoda, ale ten piękny, dziwny, perwersyjny mężczyzna pragnie właśnie mnie. ? Myślę, że to ja jestem ćmą ? burczę. I to ja się sparzę. Jestem pewna. ? Jedz! ? Nie. Jeszcze niczego nie podpisałam, więc na razie będę robić to, na co mam ochotę, jeśli ci to nie przeszkadza. Spojrzenie mu łagodnieje, a na twarzy pojawia się uśmiech. ? Jak sobie pani życzy, panno Steele. ? Ile kobiet? ? Zżera mnie ciekawość. ? Piętnaście. Och? Sądziłam, że więcej. ? Przez długi okres? ? Niektóre tak. ? Zrobiłeś kiedyś którejś krzywdę? ? Tak. O kuźwa. ? Poważną? ? Nie. ? A mi zrobisz? ? To znaczy? ? Fizycznie, czy skrzywdzisz mnie fizycznie? ? Ukarzę cię, kiedy zajdzie taka potrzeba, i wtedy będziesz czuć ból. Chyba robi mi się słabo. Pociągam kolejny łyk wina. Alkohol ? on mi doda odwagi. ? A ciebie ktoś kiedyś zbił? ? pytam. ? Tak. Och? A to niespodzianka. Nim zadam kolejne pytanie, Christian przerywa tok moich myśli. ? O mówmy to w moim gabinecie. Chcę ci coś pokazać. Trudno mi to wszystko ogarnąć. Niemądrze sądziłam, że spędzę w łóżku tego mężczyzny noc pełną niebywałej namiętności, a tymczasem negocjujemy warunki dziwacznego układu. Udaję się za nim do gabinetu, przestronnego pomieszczenia z kolejnym oknem od sufitu do podłogi, wychodzącym na balkon. Christian siada za biurkiem, gestem pokazuje, abym siadła na skórzanym krześle naprzeciwko, i wręcza mi jakiś dokument. ? To są zasady. Mogą podlegać modyfikacjom. Stanowią część umowy. Przeczytaj je, a potem porozmawiamy. ZASADY Posłuszeństwo: Uległa będzie wypełniać wszystkie wydawane przez Pana polecenia bezzwłocznie i bez zastrzeżeń. Uległa wyrazi zgodę na każdą czynność seksualną, którą Pan uzna za odpowiednią i przyjemną, z wyjątkiem czynności wymienionych w granicach bezwzględnych (Załącznik nr 2). Uczyni to z ochotą i bez wahania. Sen: Uległa ma obowiązek spać minimum siedem godzin podczas tych nocy, których nie spędza w towarzystwie Pana. Jedzenie: Uległa będzie spożywać regularne posiłki w celach zdrowotnych i dla zachowania dobrego samopoczucia z zalecanej listy pokarmów (Załącznik nr 4). Uległa nie będzie podjadać między posiłkami; wyjątek stanowią owoce. Ubiór: W czasie obowiązywania niniejszej Umowy Uległa będzie nosić wyłącznie te stroje, które zostały zaakceptowane przez Pana. Pan ustanowi w tym celu specjalny budżet, z którego Uległa będzie korzystać. Doraźnie Pan będzie towarzyszył Uległej podczas robienia zakupów. Jeśli Pan wyrazi taką wolę, Uległa będzie w okresie obowiązywania Umowy nosić ozdoby i dodatki wymagane przez Pana, w jego obecności bądź w innym czasie, jaki Pan uzna za stosowny. Aktywność fizyczna: Pan zapewni Uległej usługi trenera osobistego cztery razy w tygodniu po sześćdziesiąt minut ? godziny do ustalenia między trenerem a Uległą. Trener będzie zdawał Panu relację z postępów czynionych przez Uległą. Higiena osobista / dbanie o urodę: Uległa będzie przez cały czas czysta i ogolona i/lub wydepilowana woskiem. Uległa będzie korzystać z usług salonu piękności wybranego przez Pana. Częstotliwość takich wizyt oraz rodzaj zabiegów ustala Pan. Bezpieczeństwo: Uległa nie będzie nadużywać alkoholu, palić, zażywać narkotyków ani narażać się na niepotrzebne niebezpieczeństwo. Zachowanie: Uległa nie będzie nawiązywać relacji seksualnych z nikim poza Panem. Uległa będzie prowadzić się skromnie, w sposób godny szacunku. Musi mieć świadomość, iż jej zachowanie w bezpośredni sposób odbija się na Panu. Zostanie pociągnięta do odpowiedzialności za wszelkie występki, wykroczenia i niewłaściwe zachowanie, jakich się dopuści, nie przebywając w towarzystwie Pana. Niedotrzymanie któregoś z warunków wymienionych powyżej będzie skutkować natychmiastowym wymierzeniem kary, której charakter zostanie określony przez Pana. O cholera. ? Granice bezwzględne? ? pytam. ? Tak. Czego nie zrobisz ty, czego nie zrobię ja, musimy to określić w naszej umowie. ? Nie jestem pewna w kwestii przyjmowania pieniędzy na ubrania. Wydaje mi się to niewłaściwe. ? Zażenowana poprawiam się na krześle, a przez moją głowę przemyka słowo „dziwka”. ? Chcę nie szczędzić ci pieniędzy, pozwól, abym ci kupił jakieś stroje. Możliwe, że będziesz mi towarzyszyć podczas różnych wyjść i chcę, abyś dobrze wtedy wyglądała. Jestem przekonany, że twoja pensja, kiedy już znajdziesz pracę, nie wystarczy na tego rodzaju stroje, w jakich chciałbym cię widzieć. ? Nie muszę ich nosić, kiedy nie jestem z tobą? ? Nie. ? W porządku. ? Potraktuję je jako uniform. ? Nie chcę ćwiczyć cztery razy w tygodniu. ? Anastasio, musisz być gibka, silna i wysportowana. Zaufaj mi, przydadzą ci się te ćwiczenia. ? Ale nie cztery razy w tygodniu. Co powiesz na trzy? ? Chcę cztery razy. ? Sądziłam, że to negocjacje? Zaciska usta. ? Okej, panno Steele, kolejna celna uwaga. Co powiesz na trzy razy w tygodniu po godzinie i raz w tygodniu pół godziny? ? Trzy dni, trzy godziny. Mam przeczucie, że kiedy tu będę, już ty mi zapewnisz odpowiednią porcję ćwiczeń. Uśmiecha się szelmowsko i mam wrażenie, że w jego spojrzeniu pojawia się ulga. ? Owszem. No dobrze, zgadzam się. Jesteś pewna, że nie chcesz odbyć stażu w mojej firmie? Niezła z ciebie negocjatorka. ? Nie sądzę, aby to był dobry pomysł. ? Przebiegam wzrokiem po zasadach. Woskowanie! Woskowanie czego? Wszystkiego? Uuu. ? No dobrze, granice. Oto moje. ? Wręcza mi kolejną kartkę. Granice bezwzględne Żadnych czynów z udziałem ognia Żadnych czynów z udziałem oddawania moczu, defekacji ani ich produktów Żadnych czynów z udziałem igieł, noży czy krwi Żadnych czynów z udziałem narzędzi ginekologicznych Żadnych czynów z udziałem dzieci bądź zwierząt Żadnych czynów, które pozostawią na skórze trwałe ślady Żadnych czynów wiążących się z kontrolą oddechu Uch. On to musi wszystko spisać! Oczywiście ? to się wydaje bardzo rozsądne i szczerze mówiąc, niezbędne? Chyba nikt zdrowy psychicznie nie miałby ochoty na te wszystkie rzeczy? Mimo wszystko robi mi się niedobrze. ? Chciałabyś coś dodać? ? pyta grzecznie Christian. Kuźwa. Nie mam pojęcia. Kompletnie mnie zatkało. Patrzy na mnie i marszczy brwi. ? Jest coś, czego nie zrobisz? ? Nie wiem. ? Jak to nie wiesz? Wiercę się na krześle i przygryzam wargę. ? Nigdy nic takiego nie robiłam. ? Cóż, a kiedy uprawiałaś seks, spotkałaś się z czymś, na co nie miałaś ochoty? Po raz pierwszy od naprawdę dawna oblewam się rumieńcem. ? Możesz mi powiedzieć, Anastasio. Musimy być wobec siebie szczerzy, inaczej to się nie uda. Wbijam wzrok w splecione dłonie. ? Mów. ? Cóż? jeszcze nigdy nie uprawiałam seksu, więc nie wiem ? odpowiadam cicho. Zerkam na niego. Wpatruje się we mnie znieruchomiały i pobladły. ? Nigdy? ? pyta szeptem. Kręcę głową. ? Jesteś dziewicą? ? pyta zduszonym głosem. Kiwam głową, ponownie się rumieniąc. Christian zamyka oczy i wygląda tak, jakby liczył do dziesięciu. Kiedy je otwiera, piorunuje mnie wzrokiem. ? Czemu mi tego, kurwa, nie powiedziałaś? ? warczy. ? Przypisy: 1 Non-Disclosure Agreement ? umowa/oświadczenie o zachowaniu poufności. E. L. James „Pięćdziesiąt twarzy Greya” Wydawnictwo: Sonia Draga Oprawa: Liczba stron: Opis: Młoda, niewinna studentka literatury Anastasia Steele jedzie w zastępstwie koleżanki przeprowadzić wywiad dla gazety studenckiej z rekinem biznesu, przystojnym i zamożnym Christianem Greyem. Mężczyzna od pierwszych sekund spotkania fascynuje ją i onieśmiela. W powietrzu wisi coś elektryzującego, czego dziewczyna nie potrafi nazwać, a może tylko się jej wydaje? Z prawdziwą ulgą kończy rozmowę i postanawia zapomnieć o intrygującym przystojniaku. Plan spala jednak na panewce, bo Christian Grey zjawia się nazajutrz w sklepie, w którym Anastasia dorywczo pracuje. Przypadek? I do tego proponuje kolejne spotkanie. W tym miejscu kończy się ?disneyowskie? love story, choć młodziutka, niedoświadczona dziewczyna nie wie jeszcze, że Christian opętany jest potrzebą sprawowania nad wszystkim kontroli i… (więcej o książce) Tematy: E. L. James, erotyka, Pięćdziesiąt twarzy Greya, proza światowa, Sonia Draga Kategoria: fragmenty książek
Na pewno w 50 Twarzy Greya 2 pojawi się Jamie Dornan! Rzecznik aktora potwierdził, że dostał propozycję, z której nie mógł skorzystać. Na udziale w kontrowersyjnej produkcji zarobi krocie!
» Szukaj Autor Wiadomość Temat: Żony niewierne... marcin9002 Odpowiedzi: 26 Wyświetleń: Forum: Czarne filmiki Wysłany: 2021-02-06, 06:38 Temat: Żony niewierne... Pewnie inaczej wyobrażały sobie 50 twarzy greya Temat: Brazylijski dżentelmen gnojarz Odpowiedzi: 11 Wyświetleń: Forum: Czarne filmiki Wysłany: 2020-02-14, 02:12 Temat: Brazylijski dżentelmen SPIERDOLIX napisał/a: One w tym Manaus tak lubią, ale tylko tam. Specyficzne miasto. A nagrywał pewnie jakiś zadrosny Romeo który jutro z łysego zrobi mielone i będzie materiał na harda Wszędzie babska tak lubią, a szczególnie w polszy, gdzie kina są oblegane podczas emisji twarzy Greya czy 365 dni Temat: Jedyną stałą rzeczą w człowieku jest zmienność... ~Angel Odpowiedzi: 41 Wyświetleń: Forum: Czarne filmiki Wysłany: 2019-08-31, 09:58 Temat: Jedyną stałą rzeczą w człowieku jest zmienność... Długa ta gra wstępna. Tak to jest jak się ogląda pisiąt twarzy Greya. Temat: Tajna skrytka KKuubbaa Odpowiedzi: 20 Wyświetleń: Forum: Czarne filmiki Wysłany: 2019-04-16, 11:14 Temat: Tajna skrytka Już myślałem, że tam będą rekwizyty z filmu 50 twarzy Greya Temat: Fantazja seksualna: Wygrana na loterii. MyFuhrer Odpowiedzi: 39 Wyświetleń: Forum: Inne czarności Wysłany: 2015-07-03, 16:28 Temat: Fantazja seksualna: Wygrana na loterii. janek92 napisał/a: Czytałem Twoje opowiadanie, jeszcze przed pojawieniem się na sadolu jako, że sam jestem fanem milfów bardzo mi się spodobało. Można to porównać do 50 twarzy Greya, ale to jednak bardziej Polskie... bardziej realistyczne.. Proponuję na przyszłość bardziej skupiać się na szczegółach co odczuwa główny bohater, co widzi... Pozdrawiam Mogę wrzucić coś podobnego, ale z tematyki BDSM. No ale jest ten problem, że może skończyć na sucharach. Temat: Fantazja seksualna: Wygrana na loterii. janek92 Odpowiedzi: 39 Wyświetleń: Forum: Inne czarności Wysłany: 2015-07-02, 09:33 Temat: Fantazja seksualna: Wygrana na loterii. Czytałem Twoje opowiadanie, jeszcze przed pojawieniem się na sadolu jako, że sam jestem fanem milfów bardzo mi się spodobało. Można to porównać do 50 twarzy Greya, ale to jednak bardziej Polskie... bardziej realistyczne.. Proponuję na przyszłość bardziej skupiać się na szczegółach co odczuwa główny bohater, co widzi... Pozdrawiam Temat: Fantazja seksualna: Wygrana na loterii. renmei Odpowiedzi: 39 Wyświetleń: Forum: Inne czarności Wysłany: 2015-07-01, 12:41 Temat: Fantazja seksualna: Wygrana na loterii. normalnie polska wersja 50 twarzy Greya, pewnie w drugiej części każe jej się chłostać pejczem maczanym w olejku z cebuli... Temat: Przylapany na masturbacji pepeksg Odpowiedzi: 17 Wyświetleń: Forum: Inne czarności Wysłany: 2015-04-03, 11:15 Temat: Przylapany na masturbacji 50 twarzy greya jak huj Temat: Wpadka w audiobooku 50 twarzy Grey'a barszczzuszkami Odpowiedzi: 1 Wyświetleń: Forum: Inne czarności Wysłany: 2015-03-24, 10:27 Temat: Wpadka w audiobooku 50 twarzy Grey'a Mała wpadka osoby przycinającej nagranie, ale nie dziwię się ani panie Joannie, ani edytorowi bo aż się rzygać chce od tej twórczości. Akcja od 1:08. Temat: Ziemkiewicz, 50 Twarzy Greya po Polsku Zawulon Odpowiedzi: 7 Wyświetleń: Forum: Inne czarności Wysłany: 2015-03-06, 00:18 Temat: Ziemkiewicz, 50 Twarzy Greya po Polsku RAZ czyta żart z tygodnika Polityka Temat: Pamięć fotograficzna TheColt Odpowiedzi: 18 Wyświetleń: Forum: Inne czarności Wysłany: 2015-03-04, 20:14 Temat: Pamięć fotograficzna Cytat: Najlepsze jest to że wiekszość tych lasek które chciały by mieć życie erotyczne jak w "Pięćdziesiąt twarzy Greya" nie potrafi nawet wytrzymać palca w dupie... Kurwa nie tutaj miał być ten komentarz a zmienic już go nie moge musi zostać jak jest Temat: Pamięć fotograficzna madejson Odpowiedzi: 18 Wyświetleń: Forum: Inne czarności Wysłany: 2015-03-04, 17:58 Temat: Pamięć fotograficzna TheColt napisał/a: Najlepsze jest to że wiekszość tych lasek które chciały by mieć życie erotyczne jak w "Pięćdziesiąt twarzy Greya" nie potrafi nawet wytrzymać palca w dupie... No powiem Ci, że komentarz pasujący do tematu Temat: Pamięć fotograficzna TheColt Odpowiedzi: 18 Wyświetleń: Forum: Inne czarności Wysłany: 2015-03-04, 17:42 Temat: Pamięć fotograficzna Najlepsze jest to że wiekszość tych lasek które chciały by mieć życie erotyczne jak w "Pięćdziesiąt twarzy Greya" nie potrafi nawet wytrzymać palca w dupie... Temat: 50 potwarzy greya meme18 Odpowiedzi: 17 Wyświetleń: Forum: Inne czarności Wysłany: 2015-03-02, 21:50 Temat: 50 potwarzy greya RockyWood napisał/a: jak słyszę 50 twarzy Greya to mnie skręca i wykręca tytuł tego filmu to przecież 50 ODCIENI SZAROŚCI do kurwy jego mać nędzy!!! 50 SHADES of GRAY -shade = odcień -gray = szary Gdyby w tytule pisały GREY to oznaczałoby to jebane imię a nie pierdolony kolor ...no ale wiadomo - polskie tłumaczenie tytułów to kosmos Ty tak serio? Bo ni chuja nie czuję tutaj ani ironii ani sarkazmu. Grey to ten koleś. Chodzi o nazwisko, nie o kolor. Kurwa. Jeśli o tym wiesz, to wybacz, ale nie potrafisz władać ironią. Poza tym, w angielskim, z tego co mi wiadomo, i GREY i GRAY to szary. Temat: 50 potwarzy greya bloodwar Odpowiedzi: 17 Wyświetleń: Forum: Inne czarności Wysłany: 2015-03-02, 21:37 Temat: 50 potwarzy greya RockyWood napisał/a: jak słyszę 50 twarzy Greya to mnie skręca i wykręca tytuł tego filmu to przecież 50 ODCIENI SZAROŚCI do kurwy jego mać nędzy!!! 50 SHADES of GRAY -shade = odcień -gray = szary Gdyby w tytule pisały GREY to oznaczałoby to jebane imię a nie pierdolony kolor ...no ale wiadomo - polskie tłumaczenie tytułów to kosmos Amaerykańskie tytuły filmów, w przeciwieństwie do polskich, pisze się całe wielkimi literami (np. Fists of Fury, Sons of Anarchy etc) dlatego cięzko stwierdzić czy chodziło tu o grey jako kolor czy Grey jako nazwisko a zdecydowanie chodziło właśnie o grę słowną łącząco skojarzenie z kolorem i nazwiskiem głównego bohatera © 2007-2022. Portal nie ponosi odpowiedzialności za treść materiałów i komentarzy zamieszczonych przez użytkowników jest przeznaczony wyłącznie dla użytkowników pełnoletnich. Musisz mieć ukończone 18 lat aby korzystać z • FAQ • Kontakt • Reklama • Polityka prywatności • Polityka plików cookies
Nie podlega wątpliwością, że główna rola w filmie "50 twarzy Greya" przeniosła Jamiego Dornana na wyżyny Hollywood. Niestety wszystko kosztem ogromnej krytyki, z którą aktor musiał się zmierzyć. Mimo to, nie żałuje udziału w tej znanej na całym świecie produkcji.
NOTKA TŁUMACZKI OPOWIADANIA: Moi mili, Z uwagi na to, że w komentarzach ciągle czytam, że "Cold" w wielu aspektach pokrywa się z "Fifty Shades Of Grey" i że macie nadzieję, że w kolejnych rozdziałach się to zmieni, muszę Was niestety zawieść, bo nie chcę być nieuczciwa. Nie zmieni się. Nadal wiele wątków, przede wszystkim główny, będzie taki sam. Osoby, które nie czytały "Pięćdziesięciu Twarzy Grey'a" nie będą odczuwały dyskomfortu, czytając "Cold", jednak te, które są już po lekturze trylogii z pewnością tak. Wiem, bo sama tak miałam. Z tym, że ja najpierw przeczytałam "Cold", a potem gdy znajoma powiedziała, że zaczyna się podobnie (po tym, jak opublikowałam pierwszy rozdział tłumaczenia) wzięłam się za czytanie 50SOG i uderzyła mnie fala podobieństw. Gdybym wcześniej przeczytała trylogię z pewnością nie zdecydowałabym się na tłumaczenie "Cold", jednakże wiem, że wielu osobom spodobało się to opowiadanie (w większości tym, którzy nie czytali 50sog) i nie chciałabym pozbawiać ich możliwości poznania tej historii. Oczywiście "Cold" nie jest zerżnięty kropka w kropkę, bo sytuacje będą się różnić, ale mimo wszystko jest mocno inspirowany "Fifty Shades Of Grey". NOTKA AUTORKI OPOWIADANIA: CZYTELNICY "FIFTY SHADES OF GREY" ODNAJDĄ PODOBIEŃSTWA, POMIĘDZY TYM OPOWIADANIEM, A KSIĄŻKĄ SAMĄ W SOBIE, ALE MOGĘ ZAPEWNIĆ WAS, ŻE NIC Z KSIĄŻKI NIE ZOSTAŁO SKOPIOWANE. DOTYCZY TO ZARÓWNO SAMEGO TEKSTU, JAK I WYDARZEŃ, CZY CZYNNOŚCI. WSZELKIE KOMENTARZE DOTYCZĄCE PRAW AUTORSKICH BĘDĄ IGNOROWANE I USUWANE, PONIEWAŻ WSZYSTKO ZOSTAŁO WYJAŚNIONE W TYM PARAGRAFIE. DZIĘKUJĘ WAM. _________________________________________________________ A teraz bonusowo, jak to się działo również przy okazji Dark, mam Wam przyjemność zaprezentować możliwość skontaktowania się z bohaterami naszego opowiadania :) Do roboty! Follownijcie ich na twitterze. Przed państwem (werble) Miss Victoria Greene! oraz.... powściągliwy pan prezes Malik Zayn! (który ma to do siebie, że lubi znikać jak swój pierwowzór, bo od dwóch dni nie był na tt, LOL. Zayn odezwij się do nas! Albo oddaj komuś konto :) PS. KOLEJNY ROZDZIAŁ POJAWI SIĘ W NIEDZIELĘ :)
Głównymi bohaterami Pięćdziesięciu twarzy Greya są: Anastasia Steele, 21-letnia absolwentka filologii angielskiej na Washington Stat e University, i Christian Grey,
Wszystkie umieszczane przeze mnie recenzje filmów, książek i innych, będą zawierać dokładny opis fabuły – łącznie z zakończeniem. Ta również. Chcesz mieć niespodziankę? Nie czytaj! źródło zdjęcia: Pomiędzy aktorami jest zero (słownie ZERO) jakiejkolwiek chemii, zainteresowania seksualnego czy nawet sympatii, czego niestety nie da się ukryć w wywiadach na żywo. Podczas kiedy dziennikarka podnieca się filmem, akcją, erotycznymi scenami itp., odtwórcy głównych ról chcą jedynie się od siebie odsunąć i nawet unikają patrzenia w swoją stronę. A moment, kiedy Dakota wyznaje, że nawet nie czytała książki? Porażka po całej linii. To powinna być pierwsza rzecz, którą robi aktor występując w filmie napisanym na podstawie książki. Chyba dostała za to zjebkę, po na koniec odwraca się lekko wystraszona czyjąś reakcją. Stracę kontrolę nad czym? Posikam się z podniety na kinowym fotelu? Być może, ale szybciej ze śmiechu. Film wspólnego z książką ma tylko tytuł i zarys fabuły. Nie wspomnę nawet o grze aktorskiej, bo ciężko się takiej dopatrywać. Christian Grey jest sztywny, jak sztywny jest Jamie Dornan w reklamach jeansów. A Anastasia Steele? Dakota Johnson – córka pary niezłych aktorów, która do tej pory grała drugoplanowe albo epizodyczne role. Obejrzałam wszystkie filmy z jej udziałem, a więcej słów wypowiedziała jedynie w „Chłopakach do wzięcia”. Ale przejdźmy do recenzji. Gdyby ktoś mi powiedział, że to ma być komedia, nie uwierzyłabym. A powinnam. Przez pierwszą połowę filmu śmiałam się prawie cały czas. Te górnolotne dialogi, ta mimika aktorów, te wyrwane z kontekstu sceny… Niestety bardzo żałuję, że śmiesznie było tylko do połowy. Po pierwszej godzinie filmu co chwila spoglądałam na zegarek (reszta ludzi również) z niemym pytaniem „Ile jeszcze?”. Zaczyna się od skróconej do minimum sceny w mieszkaniu Kate – zgodnie z książką. Ana wygląda na zawstydzoną i niepewną siebie. Trzeba się do tego przyzwyczaić, bo tak będzie przez cały film. Jedzie na wywiad. W biurowcu Greya są te wszystkie „idealnie ubrane osoby” i jest też wylądowanie na kolanach. Podczas wywiadu Christian ma minę, jakby cały czas powtarzał sobie w myślach: jestem tajemniczy, jestem onieśmielający. Dialogi są potwornie suche, bez emocji. Jeśli aktor nie pokazuje emocji, to ja, jako widz, tych emocji nie odczuję. A w książce relacja Christiana i Any bazuje jednak głównie na odczuwanych przez nich emocjach. Anastasia wraca do domu i jest wypytywana przez Kate. W książce. W filmie jest to króciutka scena (bo tak wypadało). Ni z gruchy ni z pietruchy przeskakujemy do sklepu, w którym pracuje Ana. Tam oczywiście Christian kupuje zestaw małego majsterkowicza i obdarza złym spojrzeniem współpracownika swojej przyszłej uległej, który nawet nie patrzy jej w twarz. Ani w cycki. Jest właściwie neutralny. Christian daje dziewczynie swoją wizytówkę i prosi o kontakt w sprawie sesji. Zdjęciowej. I bach! Oto jesteśmy na sesji zdjęciowej. Nie ma co. Twórcy filmu do perfekcji opanowali płynne przechodzenie pomiędzy scenami. Po zdjęciach nasza urocza jeszcze nie para idzie do kawiarni. Biorą łyka herbaty/kawy, gadka szmatka i nagle… Christian oświadcza, że nie jest dobrym mężczyzną dla niej. I tyle. W książce były różne wyjaśnienia i dodatkowe sceny, ale nie znajdziemy ich w filmie. Nagłe zwroty akcji i brak konsekwencji w trzymaniu się książkowej kolejności sprawiają, że w czasie całego filmu wyobrażałam sobie takie coś. Siada reżyser i scenarzysta. Biorą do rąk książkę, tną strony na kawałki, wrzucają je do miski, mieszają wszystko ze sobą i robią losowanie, układając całą historię w przypadkowej kolejności. Przy okazji zmieniając niektóre rzeczy i odejmując wypełniacze czasu z książki, które łączyły całość w… Całość. Później przychodzą wszystkie kwestie związane z umową – Anastasia czytając ujęte w niej zapisy ma minę, jakby zaraz miała się rozpłakać. Co w takim razie powinni myśleć ludzie czytający umowy kredytowe…? No ale nic. Sceny seksu są oczywiście mocno pobudzające wyobraźnię, ale nie mają NIC wspólnego z BDSM. A te pierwsze klapsy, po których Christian mówi „Welcome to my world”? Seriously? Mocniejsze lanie dostają nieposłuszne dzieci. Ale oczywiście Anastasia jest przejęta, bo dostała klapsa. Film zdecydowanie odbiega od książki. Cieszę się, że go obejrzałam i cieszę się, że nie zrobiłam tego w Walentynki. Ocena: komedia 7/10 pornografia 2/10 film na podstawie książki 4/10
OUFJ. 484 258 93 437 45 113 257 391 98
50 twarzy greya opowiadanie